Zostałem wybrany Posłem na Sejm RP
Coś się kończy, a coś zaczyna. Jestem szczęśliwy! Według nieoficjalnych wyników będę reprezentował wszystkich nas w Sejmie. I mimo wielu nerwowych chwil wiem, że bez Was by się nie udało.
Dziś Trzecia Droga zyskuje ponad 14% głosów Polaków. I choć wielu napotkanych na targowiskach, przed marketami i ulicach mówiło, że to się nie uda, to z dumą mogę dziś popatrzyć im w oczy i powiedzieć, że ta praca miała sens. To w ramach pracy burmistrza nauczyłem się wiele, przede wszystkim słuchać ludzi, wspierać ich i pomagać. Teraz będę mógł to robić na większą skalę i z większym efektem. To w Ustrzykach nauczyłem się być dla ludzi, i zawsze będę o tym pamiętał.
To bardzo stresujący dzień, wiele pytań i niedopowiedzeń. Wiele telefonów ze słowem otuchy i wsparcia. To daje mi siłę, aby obiecać dziś Wam jedno: będę pracować jeszcze mocniej, jeszcze wytrwalej. Dla Ustrzyk, Dla Bieszczad. Dla Podkarpacia. Ponad 20 tysięcy głosów zobowiązuje.
Za tym sukcesem stoi więcej osób, tych którzy uwierzyli we mnie i stali obok. Chcę im tutaj teraz podziękować.
Dziękuję mojej żonie Małgorzacie za to, że przez ostatnich kilkanaście tygodni przejęła większość domowych obowiązków oraz cały trud wychowywania naszej Kalinki. Ostatnio często z domu wychodziłem kiedy Kalinka jeszcze spała, a wracałem kiedy już spała. Wtedy kiedy ja miałem chwile zwątpienia zawsze mówiła mi, że dam radę. Dziękuję Ci za to.
Dziękuję mojej #drużynaRomowicza, czyli grupie 10 wspaniałych osób, którzy startowali ze mną w tych wyborach: Magdzie, Darkowi, Magdzie, Małgosi, Arkowi, Renacie, Łukaszowi, Marcinowi, Grześkowi, Bohdanowi. Pamiętam z Wami pierwsze rozmowy, kiedy poznawaliśmy się i kiedy decydowaliście się na to trudne zadanie zawalczenia o głosy mieszkańców Podkarpacia. Przez tą kampanię, w której każdy z Was poświęcił część swojego życia, stworzyliśmy drużynę, nawiązaliśmy znajomości i przyjaźnie. Wiem, że o każdym z Was jeszcze Wasi mieszkańcy usłyszą... i to niedługo. To także Wasz sukces, zwycięstwo drużyny.
Dziękuję mojemu sztabowi, bez którego ta kampania nie byłaby tak intensywna, efektowna i efektywna. Wiktor, Gosia, Adam, Karol, Łukasz, Beata, Kasia, Marta, Gabrysia, Piotrek i Pan Janusz- to o Was mowa. Za każdym tekstem, zdjęciem, relacją, filmem, wyjazdem, spotkaniem, kawą, plakatem, banerem, ulotką oprócz mnie staliście Wy. Szczególnie dziękuję Gosi, Adamowi i Karolowi, bo to Wy w kampanijnych trasach spędziliście ze mną najwięcej czasu, często wyjeżdżając o świcie, a wracając późnym wieczorem. Bez Was i Waszego zaangażowania nie wygrałbym tych wyborów. Jestem dumny, że mam takich wspaniałych współpracowników.
Teraz czekamy na oficjalne wyniki, a potem ... znów do pracy, bo jest tyle do zrobienia.